Ogrzewacz listwowy o małym przekroju (ang. thermo-line) | Data dodania: 2013-09-03 |
Rys. 37 Ogrzewanie gorącą parą, wodą,
powietrzem stosowane w I poł. XX w.
Moc liniowa ogrzewacza listwowego to 100 W/mb. Ogrzewacz listwowy oddaje ciepło całą swoją powierzchnią. Sterowanie ogrzewaczy realizowane jest przez włączniki sekcji i zegary sterujące.
Rys. 38 Listwa grzejna o małym przekroju
Rys. 39 Ogrzewacz listwowy o
małym przekroju
zamontowany w ławce
Ogrzewacz
listwowy ze względu na swoją niską moc grzejną oraz budowę i małą powierzchnię
grzejną nie jest w stanie podwyższyć temperatury w przestrzeni ławek. Człowiek
może jedynie zaznać „efektu cieplarnianego” niemal bezpośrednio stykając się z ogrzewaczem.
Jako że posiada małą moc grzewczą to i
wymogi konserwatorskie spełni. Nie wpływa na mikroklimat kościoła. Jak już
wspomniano ogrzewacz listwowy oddaje swoje ciepło przez przewodzenie i
konwekcję, natomiast promieniowanie cieplne prawie tu nie występuje.
Zainstalowana moc ogrzewacza listwowego 50 W przypadająca na osobę jest bardzo mała i w wyziębionym kościele przy krótkookresowym ogrzewaniu w ciągu 1 godz. nie jest w stanie ogrzać człowieka. W istocie następuje jedynie miejscowe przegrzewanie w okolicy łydki.
Co prawda czasami oferowane są ogrzewacze listwowe o małym przekroju o mocy 150 ÷ 200 W/mb, ale przy tak małej powierzchni grzejnej i fakcie, że ogrzewacz styka się bezpośrednio z łydką, muszą mieć one wbudowane ograniczniki temperatury do ok. 50 ÷ 60° C. W związku z tym ogrzewacz listwowy, z racji swojej budowy i małej powierzchni oddawania ciepła, osiągnie temperaturę 50 lub 60° C i ogranicznik temperatury go wyłączy. Tak więc zastosowanie większej mocy nie ma żadnego znaczenia, gdyż nawet mniejsza moc (100 W/mb) nie jest w pełni wykorzystana. Ze względu na konstrukcję listwy, a także jej funkcjonowanie zwiększenie mocy nie poprawia niewielkiej skuteczności tego rodzaju ogrzewania.
Nadużyciem jest twierdzenie, że takie miejscowe ogrzewanie może człowieka ogrzać, gdy temperatura w kościele często spada do 0° C, a ogrzewający życzyłby sobie doprowadzenia ciepła w okolicę stóp, czyli na poziomie podłogi, a nie siedziska.
Ogrzewanie ogrzewaczami listwowymi o małym przekroju moglibyśmy nazwać ogrzewaniem psychologicznym. Jego efekt polega na wytworzeniu dobrego nastroju u wiernych przez świadomość tego, że w kościele jest ogrzewanie. Gdy dotknie się ogrzewaczy łydką czy dłonią, czuć bowiem, że grzeją. Jednak ogrzanie tylko fragmentu łydki nie zapewnia komfortu cieplnego osobie siedzącej w ławce, gdyż jej stopy nadal pozostają nieogrzewane na zimnej posadzce. Gdy listwy nie grzeją blacha wydziela w kontakcie z nogą swoje zimno. Obrazowo przedstawiliśmy to na rysunku i wykresie - patrz rys. 4 i 5.
Ogrzewacze listwowe nie ogrzewają
podłogi ani stóp osoby siedzącej w ławce. Instynktownie stawia ona stopy na
klęczniku w celu zmniejszenia odczucia bezpośredniego zimna wywołanego kontaktem
z posadzką. A przecież klęcznik nie służy do tego, tylko do klęczenia. Jeśli
trzyma się na klęczniku nogi, jest on zabrudzony.
Rys. 40 Efekt cieplny ogrzewania ogrzewaczem listwowym
Zasada działania ogrzewacza listwowego jest wykorzystywana do dziś, mimo iż została zaprojektowana wiele lat temu. Nie uwzględnia nowoczesnych rozwiązań technicznych, technologicznych ani materiałowych (przede wszystkim sposobu oddawania energii promienistej), które w ostatnich latach pojawiły się w grzejnictwie elektrycznym. Przez wiele lat, jako jedne z dostępnych, były montowane w ławkach. Z takiego ogrzewania więcej jest zadowolonych proboszczów niż tych, którzy z niego korzystają, czyli wiernych. Pewnie dlatego, że to właśnie proboszcz podjął decyzję o takim wydatkowaniu środków parafialnych. Gdy przychodzi nowy, myśli o zmianie ogrzewania. Z takimi przypadkami spotykamy się często na targach sakralnych lub w telefonicznych czy e-mailowych zapytaniach o system ogrzewania skuteczniejszy niż ogrzewanie listwowe.
Rynek oferuje
kilka rozwiązań thermo-line – z jęz.
angielskiego ogrzewania liniowego zbliżonych do siebie, nawet takich, w których
pod siedziskiem montuje się promiennik podczerwieni o „dużej sile rażenia”, w
których element grzejny ma 200÷300°C jak na poniższym rysunku.
Rys. 41 Promiennik podczerwieni z poświatą
o mocy 400 W/mb montowany w ławce
Bywają proboszczowie, którzy zainstalowali u siebie różne ogrzewacze thermo-line w ławce. Przekonali się o braku ich skuteczności i są bardzo zawiedzeni. Nic dziwnego, że źle reagują na samą nazwę ogrzewania ławkowego, gdyż kojarzy im się z ogrzewaczami listwowymi o wąskim przekroju, z których są niezadowoleni.
Komentarze |
ZAKŁAD PRODUKCJI URZĄDZEŃ GRZEJNYCH 55-002 Łany k. Wrocławia ul. Odrzańska 14 |
|